Nha Trang
- 10
- sie
Przez wielu zachwalane. Zatem zatrzymałem się na 4 dni w drodze do Da Nang.
Mnie miasto kompletnie nie przydało do gustu. Pewnie szybko bym wykupił autobus do następnej punktu, ale zatrzymała mnie chęć poznania znajomych z Couchsurfingu, z którymi od dłuższego czasu prowadziłem korespondencję oraz oczekiwanie na przyjazd znajomych z Da Lat.
Nha Trang jest okupowane przez tabuny Rosjan. Tabuny!!! Nazwy hoteli, sklepów, aptek, agencji turystycznych, menu w restauracjach, oferty wycieczek – wszędzie króluje rosyjski!!! Wszędzie!!
Lotnisko w Nha Trang po opuszczeniu przez Rosjan lokalnej bazy wojskowej nadal utrzymuje bezpośrednie połączenia z Moskwą, a niskie ceny, średniej jakości plaża oraz egzotyka Wietnamu przez cały czas ściąga tłumy Rosjan. Przez cały rok.
Mamy zatem drogie restauracje, kiepsko ubrane Rosjanki, drogie hotele oraz pijanych wieczorami Rosjan.
Natomiast Wietnamczycy z Couchsurfingu chętnie spotykają się z cudzoziemcami, bo zdają sobie sprawę, że to angielski jest ich przyszłością, a nie rosyjski. Do Europy, Ameryki mogą migrować, a w Petersburgu lub Moskwie obili by ich “prawdziwi Rosjanie”.
Na dzień lub dwa można się zatrzymać. Dłużej nie ma sensu, chyba że ktoś lubi tłumy.
Ceny:
– nocleg w pokoju jednoosobowym 8-15$
– nocleg w dormitorium 5-6$
– posiłek 3-5$ i wyżej