Nepal, Katmandu to dla mnie połączenie głębokiej ciszy jaką można usłyszeć we własnym oddechu w Himalajach i hałas klaksonów. Na uliczce szerokości Mariackiej w Gdańsku, poruszali się rikszarze, taksówki, rowerzyści, motocykliści, piesi, turyści, psy, czasami kury. Ruch na ulicy płynął, był jak uporządkowany chaos. Jak na tak małej przestrzeni oni wszyscy się mieszczą, poruszają? Klakson […]
Continue Reading...