Tiruvannamalai – sniadanie
- 23
- sty
Godzina 9.45. W Tiruvannamalai czas na sniadanie.
Turysci, pielgrzymi i wszelakiej masci 'foreigners’ schodzimy sie do 4 knajpek by posilic przed dlugim dniem rozmow, rozmyslan, spacerow i wyczerpujacych kontenplacji swojego Ego.
Knajpki sa 4 w zasadzie:
– German Cafe
– Shanti Cafe
– Autousho Cafe
– Blue Sky Top Roof Cafe
W German Cafe dzis po raz pierwszy slysze Niemcow. Poza tym niczym szczegolnym sie nie wyroznia.
Shanti Cafe pozwala siedziec na materacach na ziemi. Tu gromadzi sie wiekszosc bialych. Wygodna pozycja siedzaca, to podstawa udanych rozwazan.
W Autousho Cafe zestaw sniadaniowy jest najdrozszy. Wlasciwie, to tez moglaby byc 'german cafe’. Od wielu lat prowadzi ja Niemiec, ktory poslubil Hinduske.
Blue Sky Roof Cafe to jeszcze nie do konca zbadane przeze mnie miejsce. Nie jest jednak Blues Sky, bo jest pod dachem. Wlasciewie to otwarta weranda. Nie wiem takze czemu Top Roof. Oba sasiadujace budynki sa wyzsze. Plusem sa ceny.
Wszystkie 4 znajduja sie w odleglosci 200 m, maksymalnie. Zatem jesli nie wzialem numeru komorkowego znajomego, to od 9-10 do 11-12 na pewno znajde go w jednym z tych miejsc.
My biali lubimy sie trzymac razem.
Tak wiec jemy i pijemy, bo dzien bedzie dlugi, a procesy duchowe intensywne.